20050428

Ach ta sława

Wczoraj wieczorem trafiłem na stronę poświęconą filmowi w którym grałem ss-mana, żołnierza wehrmachtu, alumna i księdza. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy zobaczyłem że moja twarz obok Piotra Adamczyka reklamuje ten film.
No cóż taka jest cena sławy. Ale mam nadzieję, że ten cały szum medialny wokół mnie szybko się skończy. W końcu piszę pracę licencjacką!

jeśli chcesz mnie zobaczyć na tym zdjęciu, kliknij na nie:)

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Tylko dlaczego patrzysz sie w innym kierunku niz wszyscy? Czy to nonkomformizm? A moze chec wyroznienia sie?

Anonimowy pisze...

No wlasnie, widac bardzo zainteresowany byles podczas krecenia tego ujecia :-p Tylko czym lub kim? :> hehehe

MYSZA

jacku pisze...

Zdawało mi się, że widzę mewe lesbijke.
A tak na poważnie wszyscy sie patrzyli na jakiegoś kolesia, który tłumaczył co i jak nalezy zagrać. Sami powiedzcie, czy JA, odegrałbym rolę tak jak mi ktoś każe? Otóż nie! Miałem swoją wizję tej postaci - byłem młodym chłopakiem, zagubionym w świecie, w którym żyje. Postanowił więc, że pójdzie do seminarium na księdza, ale właśnie w tej chwili pomyślał sobie: "kurde. Co ja tutaj robię? Trzeba jak najszybciej stąd zwiać. Tylko jak...? Hmmmm"
Już teraz wiecie czemu tam sie patrze.
ps. kim jest osoba, która u żywa tak trudnych słów, jak nonkomformizm?