A czemu? Otóż dziś po raz PIERWSZY w życiu udało mi się ugotować zupę! Nie jakąś tam wodę zabarwianą proszkiem z torebki, czy też oryginalną zupę orientalną prosto z Radomia. Z torebki był jedynie liść laurowy, a z Radomia kasza jęczmienna, perłowa, średnia. Takie dni nie zdarzają się często w życiu:) Następny podobny nadejdzie, jak się nauczę robić pączki a la ciocia Kasi.
A teraz pytanie sprawdzające Wasze zdolności kulinarne! Jaką zupę zrobiłem jeśli miałem:
- kaszę jęczmienną, perłową, średnią
- porcję rosołową
- włoszczyznę
- 5 ziemniaków
- sól
- pietruszkę
:P
A zupa wizualnie wygląda tak:
(upps! chyba nic nie zostało. taka była dobra:P)
Wpis dedykowany Marcinowi;)
Wpis dedykowany Marcinowi;)
10 komentarzy:
jak na moj gust, to mogl byc pyszny krupnik :-)
Co sie chwalisz, ze krupnik ugotowales. Kazdy to umie ale nie kazdy wie cos o ksieznej Lamballe i mogl ja ogladac na YOUTUBE
a ja cie naucze robic chaczapuri:)) ale poczekamy jak sie najpierw trawka przezre w butelce:P
KasiuR miałaś racje, zresztą tak samo jak Witek. Gratuluje Wam, choć Kasi bardziej bo wiedziała nawet, ze był pyszny:)
A Ty KasiuI oprócz chaczapuri nauczysz mnie jak sie robi kotlety z szynszyla:P
Fajny masz obrus.
PECY
O ja, Pecy! To chyba pierwsze poprawne zdanie w Twoim życiu:P
Jacek, napisz coś o Harrym Potterze na swoim blogu.
PECY
Pecy a może Ty założysz bloga o HP?
eee, ja nie mam komputera i stalego dostepu do internetu.
PECY
nie musisz stale pisać o HP:P
Prześlij komentarz