20070716

Historyczny dzień!

A czemu? Otóż dziś po raz PIERWSZY w życiu udało mi się ugotować zupę! Nie jakąś tam wodę zabarwianą proszkiem z torebki, czy też oryginalną zupę orientalną prosto z Radomia. Z torebki był jedynie liść laurowy, a z Radomia kasza jęczmienna, perłowa, średnia. Takie dni nie zdarzają się często w życiu:) Następny podobny nadejdzie, jak się nauczę robić pączki a la ciocia Kasi.

A teraz pytanie sprawdzające Wasze zdolności kulinarne! Jaką zupę zrobiłem jeśli miałem:
- kaszę jęczmienną, perłową, średnią
- porcję rosołową
- włoszczyznę
- 5 ziemniaków
- sól
- pietruszkę

:P

A zupa wizualnie wygląda tak:

(upps! chyba nic nie zostało. taka była dobra:P)

Wpis dedykowany Marcinowi;)

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

jak na moj gust, to mogl byc pyszny krupnik :-)

Anonimowy pisze...

Co sie chwalisz, ze krupnik ugotowales. Kazdy to umie ale nie kazdy wie cos o ksieznej Lamballe i mogl ja ogladac na YOUTUBE

Anonimowy pisze...

a ja cie naucze robic chaczapuri:)) ale poczekamy jak sie najpierw trawka przezre w butelce:P

jacku pisze...

KasiuR miałaś racje, zresztą tak samo jak Witek. Gratuluje Wam, choć Kasi bardziej bo wiedziała nawet, ze był pyszny:)
A Ty KasiuI oprócz chaczapuri nauczysz mnie jak sie robi kotlety z szynszyla:P

Anonimowy pisze...

Fajny masz obrus.

PECY

jacku pisze...

O ja, Pecy! To chyba pierwsze poprawne zdanie w Twoim życiu:P

Anonimowy pisze...

Jacek, napisz coś o Harrym Potterze na swoim blogu.

PECY

jacku pisze...

Pecy a może Ty założysz bloga o HP?

Anonimowy pisze...

eee, ja nie mam komputera i stalego dostepu do internetu.

PECY

jacku pisze...

nie musisz stale pisać o HP:P